2009/09/07

Sobota - Weekend Święta Pracy, czyli Labor Day Weekend

Dzisiaj, czyli w pierwszy poniedziałek wrzesnia obchodzimy Swięto Pracy, a więc co roku jest to ostatni długi weekend lata. Takie ustawienie swięta jest bardzo praktyczne, bo zawsze daje dodatkowy wolny dzień i łatwo zaplanować wyjazd za miasto.
Co roku od 39 lat (od 1971 roku!) także w ten weekend odbywa się Bubmershoot - Seattle Music & Art Festival, które w Seattle jest ważnym wydarzeniem kulturalnym i co roku tysiące ludzi ciągnie całymi rodzinami, by spędzić czas na powietrzu ze znajomymi, posłuchać muzyki, poogladać mimów, przejrzeć plakaty i obrazy do kupienia, dowiedzieć się co nowego w organizacjach non-profit działających dla polepszenia swiata.
Tak jak i w zeszłym roku, tak i w tym wybralismy się tylko na jeden dzień, ale warto było. Poszwedalismy sie, pojedlismy cos z kuchni etnicznych, uciekalismy przed deszczem, żeby kilkanascie minut później siedzieć w ciepłym słońcu. W sobotni wieczór mielismy okazję obejrzeć dwa bardzo dobre koncerty: Old 97s i Sheryl Crow, której brzmienie na żywo było równie dobre jak na jej płytach.

Festiwal trwa cały 3 dni. W namiotach wystawowych organizacje non-profit reklamuja swoją dzialalnosć i przyciągają wolontariuszy, atysci wystawiają swoje prace na sprzedaż, a na kilku zbudowanych na ten czas scenach odbywają się koncerty i występy od godzin przedpołudniowych do późnego wieczora. Są wsród zaproszonych wykonawców tak znani jak Sheryl Crow czy Old 97's po znacznie mniej znanych. Jest to czas kiedy rap przeplata się z metalem i z popem na relatywnie niewielkiej przestrzeni w pobliżu centrum miasta.

Centrum Seattle, czyli Seattle Center to teren przeznaczony przez miasto własnie do celów rozrywkowych, który miesci się pomiędzy:
Może kiedys i w Polsce któres miasto pokusi się o taki festiwal...

1 komentarz:

Goldfinch pisze...

Moniko, dzieki za linka do Twojego bloga. Wyglada fajnie i przyjemnie mi bedzie poczytac co tam u Ciebie